O książce: 2015 / ...To było drugie duże spotkanie najsłynniejszych niezależnych "Baronów Piratów" od ponad dekady. Zbiegło się w czasie z otwarciem nowych szlaków podróży i, w związku z tym, z rozmieszczeniem przez Mistrzów „Kleinvelt” czterech kolejnych małych „tajnych” ośrodków rekreacji i zaopatrzenia na zorganizowanym i wspieranym przez nich szlaku „pirackim”. Trasa rozpoczynała się przy Federacji Circius i przebiegała „łukiem” wokół Higemonii Maryjnej, Magistratu i Konkordatu. Wśród tych, którzy o tym wiedzieli, nazywano go „Szlakiem Kleina”. Naturalnie wszyscy rozumieli, że taka rozbudowa nie jest możliwa bez dużych inwestycji i środków nie tylko ze strony właścicieli, ale także osób trzecich. Zarówno budowa, jak i przemieszczanie towarów wymagały znacznie większych kosztów i wysiłku niż jego właściciele. Ponadto wymagało to również ochrony i patrolowania zarówno baz, jak i ładunku. I właściciele to zapewnili, jedynie sporadycznie zatrudniając osoby zaproszone na dzisiejsze spotkanie. Tak, oni sami nie chcieli się na to zgodzić. Ponieważ ta praca jest mniej przyjemna i opłacalna niż napadanie na kolonie lub atakowanie statków transportowych...